więc zaczynam :
Budzę się. Oto jest zimny poranek w środku tygodnia. Tzn trzeba iść do szkoły, nie tylko nie to. Ale porządną trzeba chociaż udawać, więc podniosłam się z łóżka i w pidżamie poszłam wolnym i zaspanym krokiem do salonu zjeść Płatki z Mlekiem które jak zwykle leżały na stole i wołały mnie "zjedz mnie, zjedz mnie haha".
Po 'tym wszystkim' wyszłam z domu. Czekałam na autobus zmarznięta około godziny. ;( Wkońcu, weszlam do autobusu i zauważyłam ciekawą barwną postać siedzącą na tyłach autobusu uśmiechającą się do mnie szeroko i pewnie. Odwzajemniłam uśmiech i usiadłam na wolne miejsce z przodu autobusu. Przez chwilę zastanawiałam się skąd znam tą twarz. Całą drogę do szkoły słuchałam muzyki, aż w końcu zaczepił mnie ktoś i rzucił się na mnie od tyłu rzucając mnie na śnieg. To był Mój najlepszy przyjaciel Radek. (Radek jest pedantem, nie mylić z gejem ;) )
- Siemaneczko! - krzygnął z uśmiechem Radzio.
- Cześć! - zaśmiałam się.
- Co tam? - spojrzał na mnie jajcarskim wzrokiem.
- hmm, wiesz zastanowię się, ktoś właśnie mnie wrzucił w śnieg! - zaśmiałam się i otrzepywałam się ze śniegu.
- no przepraszam, ale ja ci chcem powiedzieć coś bardzo ciekawego. Wiesz, że moja ciocia to ta redaktorka tego pisma no nie?!
- noo wiem... - zastanawiałam się czym tym razem mnie zaskoczy.
- no to ten cały Bieber jest w mieście dzisiaj! - krzyknął.
- kto taki?! - rozkojażyłam się.
- Justin Drew Bieber,16 lat, gdzieś 165 cm wzrostu, piosenkarz, Baby baby baby oooł ! serio nie kojarzysz?
- przepraszam, ale ja nie jestem na topie co do muzyki i innych bzdet, poprostu nie mam czasu...
- wiesz co? irytujesz mnie... chodź dzisiaj ze mną i odstaw chodź na chwile książki oke?!
- dobra, jeden dzień nie zaszkodzi ;) - uśmiechnęłam się i poszłam pod moja szafkę.
Pod moją szafką stały jakies dziewczyny w koszulkach 'I LOVE JB'. Coś mi nie grało i chyba słusznie. Bo dowiedziałam, że się nagle ktos bd miał ze mna szafkę, pomyślałam sobie... zajebiście ! ciekawe kto to?! Dlatego podeszłam do mojej szafki i wyjęłam kartkę, długopis. Postanowiłam napisać wiadomość, katreczkę do nowego 'współlokatora szafki' i przykleić do drzwiczek. Napisałam czy moglibyśmy się spotkać na SKP dzisiaj, o którejś tam godzinie. Miejmy nadzieje że mi ten ktoś odpisze? ;)
DRYYYYYYYYYYYYYYYYYYŃŃŃŃŃŃŃŃŃŃ! zadzwonił dzwonek i trzeba było iść na lekcje, biegłam szybko i wywaliłam orła na samym środku korytarza pełnego lodzi gapiących się właśnie na mnie xD To nic, wtałam i pobiegłam dalej ;) dobiegłam do klasy w samą porę ;D Usiadłam w ławce i tak było na każdej lekcji... nauka, nauka i jeszcze raz nauka, bzika dostać można. Po szkole poszłam do mojej szafki. Dostałam odpowiedź od tej osoby na kartce. Wnioskuje , że to był raczej chłopak. Pięknie to nie pisał, a poza tym podpisał się jako ' ON ' . Jakas zagadka czy coś xD Poza tym podał jeszcze swój telefon i za wszelkie skarby zabronił mi go podawać komuś. Dziwne, ale prawdziwe ;) Postanowiłam zadzwonić do niego i pogadać. Więc złapałam za moja AVILE i 'wystukałam' numer chłopaka.
- Halo - odebrał.
- Cześć, tu Kasia ;) Podałeś mi swój nr w szafce ;D - denerwowałam się gdy wymawiałam te słowa, a to było wyjątkowo dziwne bo od zawsze gadam z chłopakami a nigdy się aż tak nie strasowałam.
- A no jo, podałem ci numer. To jak, dzisiaj skatepark? - powiedział pozornie miłym głosem.
- Tak! - krzyknęłam do słuchawki. - a o której godzinie by ci pasowało? ;)
- Umm, może tak za pół godzinki? :)
- Okey, no to juz muszę wychodzić ;D więc kończę, papa :D
- cześć.
Kurcze, ale się stresuje. Po głowie chodzi mi pytanie, czy on jest ladny jaki on jest jak sie nazywa itp. Cuż, wszystkiego się dowiem. Więc, pobiegłam na przystanek i chwyciłam jakiś najbliższy autobus i ruszyłam na Skatepark. Jechałam, az dojechałam. Poszłam wolnym krokiem na Miejsce spotkania, i usiadłam na ławce. O dziwo, nikogo na Rampach nie było, a zawsze są tacy idioci że jeżdżą w taki ziąb i po lodzie ;) Nagle, na bmx'ie przejechała obok mnie kolorowa postać. Obejżałam się za nim. Kurcze może to on? Postanowiłam zaryzykowac i zadzwoniłam.
- Tak? - odebrał.
____________________
dalsza część później :)